To tyle jeśli chodzi o wczorajszy mecz. Mogłabym pisać i pisać, jednak wtedy to byłby blog poświęcony naszej cudownej i genialnej i jakże utalentowanej drużynie :)
Jednak wracając do myśli przewodniej bloga od dziś do wyczerpania zapasów pokażę swoje dzieła. Tylko te udane dzieła, które leżą na półce moich dzieł. Nie jest ich dużo jednak w ten sposób ogarnę trochę ten temat. Uwielbiam mieć wszystko uporządkowane, zwłaszcza w mojej głowie.
Dzisiaj zacznę od moich malunków. Nie jest tego dużo, ponieważ właściwie malować zaczęłam w sobotę. Zainteresowałam się tym, ponieważ jutro na plastyce będziemy malować jabłko, więc chciałam sobie trochę potrenować. Poszukałam w internecie "rysunki malowane farbami plakatowymi" i znalazłam dwa obrazy które mi się spodobały i skopiowałam je.
Pierwszą rzeczą, jaką namalowałam, było to .
Za pierwszym podejściem wyszło mi coś takiego:
Portret - farby plakatowe |
Portret - farby plakatowe |
Ogólnie nie zbyt podobają mi się te obrazki. Jednak zachowam je, ponieważ to najlepszy obraz twarzy jaki do tej pory zrobiłam.
Teraz pokażę coś, z czego jestem naprawdę dumna. Nad tym siedziałam dwa dni, Jednak było warto.W środku puszę się jak paw, gdy na to patrzę. Może nie jest idealnie zgodny z oryginałem, ale i tak dla mnie jest przepiękny. Oto efekty:
Tulipan - farby plakatowe |
Tym kwiatowym akcentem kończę. W następnej notce pokażę moje rysunki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz