wtorek, 14 lipca 2015

Zakręcony tydzień

 Po skończeniu bluzki nie mogłam długo siedzieć bezczynnie, i o to powstała Begonia. A raczej dopiero jej połowa.


 Muszę przyznać, że jest to najszybciej robiona przeze mnie robótka do tej pory. Myślę, że jutro wieczorem będzie już gotowa. A zaczęłam ją w zeszłą środę! Wzór składa się w większości z prawych oczek, więc nie ma co się dziwić, ze tak szybko się robi.


 Na razie robótka przypomina wielkiego, poskręcanego węża. Obok widać czerwone koraliki. Nie byłabym sobą, gdyby ich tu zabrakło. Wybrałam czerwone, aby kontrastowały przy fioletowym tle.

 Po Begoni będzie dłuższa przerwa od robienia na drutach. Kończą mi się włóczkowe zapasy. Wczoraj zamówiłam trochę włóczki a co będę z niej robić to powiem wkrótce :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz