czwartek, 1 stycznia 2015

2015 - plany

Jak każdy, tak i ja robię listę planów na nadchodzący rok:

  1.  Udało mi się rozplątać lace dropsa. Jeszcze przed świętami zaczęłam robić First Snow. W przyszłym tygodniu wracam do szkoły, więc będę musiała narzucić sobie mordercze tępo, bo zamierzam skończyć przed końcem stycznia.
  2. Od razu po zakończeniu First Snow biorę się za Aoelian. Włóczka kupiona,nie ma dyskusji
  3. Tu zaczynają się małe schody :) Gdy będę sobie radośnie dziergać Aoelian w między czasie będę kończyć Poduchę. Leży nieszczęsna w szufladzie i czeka. Nowa poduszka już kupiona i czeka na ubranko :)
  4. Gdy z drutów zejdzie Aoelian postaram się zacząć robić sukienkę. Szukałam już jakiś inspiracji/wzorów w internecie. Wiem, że nie będzie łatwo. Boję się , że wyjdzie mi coś albo za małego, albo za dużego, albo w ogóle coś niezidentyfikowanego. Najbardziej podoba mi się wzór Dropsa: 
        I jeszcze jedna sukienka Dropsa, a raczej tunika:

      Ciężko jest znaleźć dobry wzór, i to w dodatku darmowy na sukienkę. Jeżeli nie wyjdzie mi z              sukienką, to mam zamiar zrobić samą bluzkę.
      

      5. Bluzka. Tutaj też się chyba pokuszę o wzór Dropsa. Szczególnie niecierpliwie czekam na 
         projekty, które pojawią się wkrótce, na które można głosować tutaj.
       
      6. Szalik. I to będzie całkowity eksperyment, ponieważ sama zaprojektuje wzór. Wiem, że na pewno ma być on gotowy przed końcem maja, więc będzie robiony przed bluzką/sukienką. Mam już pewien pomysł
   

A dalej? Na pewno jeszcze coś się doda do tej listy. Mam jeszcze dwa moteczki Lace'a i nie wiem co z niego zrobić.
 Żeby nie było, że cały rok zleci mi na robótkowaniu, to mam jeszcze kilka planów innych niż robienie na drutach:
  •   Na pierwszym miejscu jest nauka nowego języka. Wybrałam Szwedzki. Już nawet zaczęłam uczyć się pewnych podstaw. Mam nadzieję, że nie będzie tak jak ze stenografią, którą musiałam zarzucić, ponieważ przestałam rozumieć większość rzeczy. 
  • Nauczyć się szydelkować. Czyli jednak robutkowo :) Bardzo irytuje mnie to, że tego nie potrafię. W wakacje poświecę pewien czas na naukę. 
  • Nie licząc szwedzkiego będę uczyć się niemieckiego. Lubię ten kraj, i kto wie czy nie wyjadę tam na dłużej, niż na wycieczkę do Berlina :)

Teraz należy postawić sobię pytanie: czy to wszystko jest realne? Czy to nie przekroczy moich możliwości? Zobaczymy w grudniu 2015

Zamieszczone zdjęcia pochodzą ze strony www.garnstudio.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz